- Coś się stało Panno Angie? - Powiedział wyraźnie zdziwiony Ramallo.
- Przyszłam tylko się napić ,ale nie przerywajcie sobie i tak wszystko słyszałam. - Powiedziałam uśmiechając się i nalewając do szklanki soku pomarańczowego.
- Już skończyliście swoją rozmowę? - Natrętnie ,ale z uśmiechem dopytywał się Ramallo.
- Nie rozmawialiśmy i żadnej rozmowy nie będzie. - Powiedziałam wychodząc z piciem z kuchni.
Za sobą usłyszałam jeszcze tylko tekst Olgity: "Życie Panny Angie jest o wiele ciekawsze niż te wszystkie telenowele które oglądam!" Nie byłam jakoś szczególnie szczęśliwa ,ale nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu. Chciałam w spokoju posiedzieć w salonie i poczytać jednak widok Germana udaremnił mój plan. Widząc go w drzwiach domu szybko poszłam na górę do mojej sypialni myśląc: "Co ja w ogóle wyprawiam?" wchodząc do pokoju bezszelestnie zamknęłam drzwi po czym położyłam się na łóżku wzdychając. Tym razem mogłam spokojnie poczytać. Powieść była piękna, romantyczna, była czymś czego doznać by chciał każdy człowiek w swoim życiu. Czytałam spokojnie leżąc na łóżku do póki nie usłyszałam dźwięku otwieranych drzwi, do środka wszedł German. Szybko usiadłam na łóżku oczekując na to co powie.
- Angie, jesteśmy dorośli chyba możemy porozmawiać?
- Nie, przepraszam ,ale chciałabym poukładać sobie w głowie to wszystko... Proszę wyjdź, chcę zostać sama. - Westchnęłam ,a do oczu ni stąd ni zowąd zaczęły napływać mi łzy które ciężko było pohamować. German wyszedł z mojego pokoju ze smutną miną cicho zamykając drzwi. A ja? Ja czułam się podle. Nie wiedziałam co robić, czułam się okropnie raniąc i jego i siebie. Zostając już samotnie w pokoju położyłam się na łóżku i starając się nie myśleć o tym co się przed chwilą wydarzyło, otworzyłam książkę i zaczęłam czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz