niedziela, 13 października 2013

Rozdział LIX

Tego dnia wstałam wcześnie zbyt wcześnie, postanowiłam więc iść na strych ,aby poszukać jakiejś odpowiedniej sukienki na wesele. Znalazłam jedną przepiękną. Było mi w sumie źle patrzeć na tę sukienkę ponieważ dobrze pamiętam dzień w którym Angelika dawała ją Marii. Przejrzałam jeszcze milion innych sukienek jednak żadna nie była tą idealną.  Wzięłam sukienkę do pokoju jednak nie było już czasu aby pokazać ją Germanowi. Włożyłam nuty do torby i zeszłam szybko na dół. Dzisiaj wyszło no to ,że się spóźniłam mimo ,że wstałam o wiele za wcześnie, śniadanie więc zjadłam tylko z Violą i Fran po czym szybko pobiegłyśmy do studia. Gdy weszłam do sali w której powinnam mieć zajęcia zobaczyłam Pabla. Nie był zadowolony z tego ,że się spóźniam i sam zaczął prowadzić lekcje, widząc mnie wstał ze stanowiska i podszedł do mnie:
- Czemu się spóźniłaś i czemu nie odbierasz?! Dzwoniłem ze dwadzieścia razy!
Chciałam coś odpowiedzieć ,ale nie dał mi zacząć.
- Wiesz co nie chce mi się już z Tobą rozmawiać. - Powiedział ,a raczej krzyknął po czym trzaskając drzwiami wyszedł z sali.
Ja natomiast usiadłam na miejscu i zaczęła się lekcja.  Mimo wszystko wcale nie mogłam się skupić i bujałam w obłokach. Szczerze bałam się tego co Pablo powie mi po lekcji i czy w ogóle coś powie. Po lekcji historii muzyki chciałam iść prosto do pokoju nauczycielskiego. Jednak zatrzymała mnie Nata. Rozmawiałyśmy chwilę w sumie o niczym konkretnym ,ale było przyjemnie. Opowiadała mi o swoim związku z Maxim. Nie słuchałam zbyt dokładnie ponieważ miałam większe problemy na głowie, Dlatego więc nasza rozmowa nie trwała zbyt długo, przeprosiłam grzecznie i poszłam do pokoju nauczycielskiego gdzie zastałam Pabla chciałam wyjaśnić to wszystko jednak on zaczął pierwszy nie dając mi dojść do słowa:
- Wiesz? Przepraszam, nie powinienem tak reagować zwłaszcza przy uczniach, nie tłumacz się z niczego i nic nie mów poza tym,że wybaczysz ,prawda?
- Tak. - Powiedziałam dziwnie się na niego patrząc. On przecież nigdy taki nie był! Zaczynam sądzić ,że coś przede mną ukrywa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz